wtorek, 15 lipca 2014

2. Wybrana z tłumu.



Troy Fitz nerwowo maszerował w tę i powrotem za kulisami. Co parę chwil wykonywał jakieś ruchy. Z daleka mogły wyglądać nieco komicznie, ale naprawdę były to fragmenty choreografii. Pracował nad nią ponad dwa tygodnie i dziś Sean pozwolił mu na ukazanie jej światu. Blondyn był równie zdenerwowany, co podekscytowany. Rzadko kiedy mógł wykazać się w ten sposób. Zazwyczaj tańczył z resztą kolegów w układach grupowych. Często z tyłu. Mimo, że harował godzinami na zajęciach w szkole tanecznej, wciąż nie był dobry na miarę pierwszego rzędu.
Zatrzymał się z boku, by mieć lepszy widok na scenę. Justin zaczynał swój, jak zawsze perfekcyjny występ. Wiedział, że potrzebuje jeszcze dużo czasu, aby mu dorównać. Bieber spędził w tej branży ponad cztery lata, a Troy zaledwie rok. Różnica między nimi była ogromna. Nie tylko pod względem umiejętności, ale również charakteru. Justin nie przejmował się niczym, lubił imprezy i kobiety. Fitz natomiast oprócz imprez, pragnął się ustatkować i kiedyś założyć rodzinę. Byli jak ogień i woda, ale podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Cieszył się, że paręnaście miesięcy temu, na jego drodze pojawił się ktoś taki jak Bieber. Gdyby nie on, Troy pewnie nie zarobiłby choćby grosza. Mimo, że z początku Sean nie był przekonany do nowego kolegi Justina, ten pozostawał nieugięty, wciąż go polecając. W ten oto sposób Fitz dołączył do grona striptizerów. Oczywiście z początku ten pomysł wydawał mu się niedorzeczny. Później dostrzegł plusy tego zawodu. Ogromne ilości alkoholu, piękne kobiety na zawołanie i forsa. Nie chciał tego zaprzepaścić, dlatego też codziennie dawał z siebie sto pięćdziesiąt procent.
Nie mógł się powstrzymać. Wychylił się i rzucił okiem po zapełnionej sali. Każde miejsce zostało zajęte i ten fakt bardzo by go ucieszył, gdyby nie to, że dostrzegł znajomą twarz. Z początku nie mógł w to uwierzyć, dlatego zmrużył oczy, chcąc nabrać ostrości. Niestety wcale się nie przewidział. Zaczął panikować. Nie wiedział co robić. Nagle jego szansa na popisanie się, przepadła. Gorączkowo przeszukiwał umysł z nadzieją, że natknie się na jakiś wspaniały plan. Nic takiego nie nastąpiło.
Zakrywając twarz dłonią, wbiegł na podest, gdzie znajdował się Sean. Spokojnie przyglądał się występowi swojego podopiecznego. Miał do Biebera wielkie zaufanie. Czując czyjąś obecność obok, leniwie przeniósł wzrok w tamtą stronę. Troy przełknął nerwowo ślinę, próbując ubrać to wszystko w odpowiednie słowa.
- Sean – zaczął, chrząkając. Nawet na niego nie patrzył, tylko błądził wzrokiem po podłodze i butem kreślił na niej kółka. – Nie mogę dzisiaj wystąpić – powiedział ze skruchą.
- Chyba sobie kpisz. Troy to nie przelewki. Nie zmienię nagle całego programu, bo się stresujesz!
- Nie o to chodzi – potrząsnął natychmiastowo głową. – Moja siostra jest na widowni. Ona nie może się dowiedzieć, że tutaj pracuję – wyjaśnił w pośpiechu. – Błagam, odpuść mi. Obiecuję, że wezmę w zamian dodatkowe godziny.
Sean westchnął. Na jego twarz momentalnie pojawił się zawód.
- W porządku. Ale zastępstwo znajdź sobie sam.
Chłopak skinął głową. Jakże ucieszył się, gdy w pobliżu zauważył kruczoczarną czuprynę Bentleya.

Nieznajomy chłopak z początku stał do nich tyłem. Jasny reflektor oświetlał jego sylwetkę, przez co Sky mogła zauważyć idealne plecy nieznajomego. Zmrużyła oczy, by móc zobaczyć coś więcej. Z tej odległości nie mogła oszacować ile miał lat. Mężczyzna ubrany był w obcisłą białą bluzkę, która opinała jego mięśnie i czarne spodnie luźne w kroku. Wreszcie odwrócił się w stronę publiczność. Wokół rozległy się oklaski i okrzyki napalonych kobiet. Zdziwiła się, widząc młodą twarz. Mógł mieć około dwudziestu lat. Od razu zaczęła się zastanawiać, co tak młody chłopak, robi w takim miejscu jak to. Życie go do tego zmusiło? A może sam chciał zostać striptizerem? Nie wiedziała tego, ale pragnęła dostać odpowiedzi na te pytania.
Fitz wykrzywiła mimowolnie buzię w grymasie, a gdy ponownie spojrzała na nieznajomego…
Dopiero po upływie kilku sekund zorientowała się, że zagryza wargę. Poczuła się jak idiotka, stojąc tak i śliniąc się na jego widok jak wszyscy tutaj obecni. Była dokładnie taka sama, jak reszta kobiet. Pożerała wzrokiem młodego chłopaka, marząc o chwili spędzonej w jego towarzystwie. Nie rozumiała swojego zachowania. Przecież kompletnie różniła się od ludzi z Los Angeles. Była poukładaną, dobrą uczennicą, a nie łatwą laską, gotową na każdą okazję.
Tancerza najwyraźniej bardzo satysfakcjonowały spojrzenia płci przeciwnej, bo pełne, różane usta wygiął w szerokim uśmiechu. Na czubku głowy miał czarny kapelusz, spod którego wystawały kosmyki włosów w miodowym odcieniu. Sky jednak za nic nie mogła rozpoznać koloru oczu chłopaka, ponieważ spojrzenie sprytnie chował pod daszkiem kapelusza.
Równo z muzyką, wydobywającą się z potężnych głośników, zrobił krok na przód. Uśmiechnął się przelotnie w stronę jakiejś brunetki, która niemal zemdlała z wrażenia. Szatyn pokręcił jedynie głową widocznie rozbawiony.
- Drogie panie! – krzyknął ktoś z boku, więc Skyler zaczęła rozglądać się w tamtym kierunku. Ujrzała jedynie równie postawnego, co najmniej kila lat starszego mężczyznę, który stał przy mikserze do muzyki. – Mój najlepszy wychowanek, Bliss!* - klasnął w dłonie. Wreszcie poznała przydomek chłopaka. Gorączkowo pragnęła zakryć uszy rękoma, kiedy po pomieszczeniu rozległa się kolejna fala okrzyków.
Westchnęła. Po jaką cholerę zgodziła się tutaj przyjść?
Ah tak, Connie przecież nie da się odmówić bez sensownego powodu. Ba, w ogóle nie da się odmówić!
Szatynka opadła bezwładnie na krzesło. Nie umiała powstrzymać się przed zerknięciem w kierunku nieznajomego, choć usiłowała z tym walczyć. W końcu jednak poddała się i postanowiła się mu lepiej przyjrzeć. Bliss akurat pozbywał się swojej koszulki, aby później rzucić ją gdzieś w tłum. Figlarnie zaczął odpinać poszczególne guziki od luźnych spodni. Dolna część garderoby chłopaka w mgnieniu oka wylądowały przy kostkach. Szybko zsunął je z nóg i zostawił na scenie.
Trudno było jej się skupić na czymkolwiek, gdy chłopak ruszał się po scenie z taką gracją, sprawiając, że każda najmniejsza komórka w ciele Skyler, pulsowała z podniecenia. Nie wiedziała skąd wziął się u niej pociąg do tego chłopaka. Może dlatego, że nigdy wcześniej nie widziała na żywo kogoś równie umięśnionego i w dodatku przystojnego.
Zatrzymała wzrok na wyrzeźbionym torsie szatyna i lekko zakręciło jej się w głowie z wrażenia. Z ukrycia podziwiała każdy, chociażby najmniejszy tatuaż na karmelowej skórze chłopaka, która wydawała się  i d e a l n a. Miała ochotę ją dotknąć.
Opamiętała się wreszcie i uniosła wzrok. Ten gest okazał się błędem, bowiem Bliss przekręcił głowę i spojrzał prosto na nią. W mgnieniu oka zalała ją fala gorąca i poczuła, że robi się czerwona na twarzy. Miała wrażenie, że każda kobieta ma ochotę ją za to zabić. Nie chciała, aby pomyślał, że jest taka jak cała reszta dziewczyn wokół. Nie mógł jednak czytać w myślach Sky, więc równie dobrze mogła wyobrażać go sobie nago. Choć praktycznie mało brakowało, aby stał przed nią kompletnie nagi. Został jedynie w bokserkach z Calvina Kleina.
Przełknęła nerwowo ślinę, ale nie uciekła spojrzeniem na bok. Wciąż nawiązywali kontakt wzrokowy. Siedziała z zadartym podbródkiem, próbując wyglądać jak najbardziej pewnie siebie i zaglądała głęboko w brązowe oczy chłopaka, które kolorem przypominały orzechy. Mogłaby gapić się w nie wiekami…
Oczy dziewczyny powędrowały na uwodzicielsko rozchylone wargi nieznajomego, po których przejechał językiem, a potem puścił jej oczko. Co to miało znaczyć? Rozejrzała się na boki, jakby szukała osoby, do której to skierował. Roześmiał się niemal niezauważalnie i kiwnął głową.
Czy on właśnie się z niej śmiał?
Serce Sky biło tak szybko, jakby chciało pobić rekord świata. Już dawno odwrócił wzrok. Pewnie znowu zbyt dużo sobie ubzdurała, a to wszystko nic nie znaczyło. Westchnęła przeciągle. Wciąż bacznie obserwowała każdy, chociażby najmniejszy ruch szatyna. Właśnie zjeżdżał ręką po klatce piersiowej, poprzez brzuch, aż zatrzymał się przy gumce od majtek. Strzelił z niej parę razy, nie przestając się śmiać.  Znów zrobiło jej się cholernie gorąco. Czy ktoś tutaj w ogóle włączył klimatyzację?
Zaczęła się wachlować ręką i miała cichą nadzieję, że to jakoś pomoże. Jednak kiedy Bliss odwrócił się tyłem i ukazał wszystkim swoje pośladki, zachłysnęła się własną śliną. Czuła się tak nieswojo. Zerknęła na przyjaciółkę, ale ona wciąż skakała jak oszalała i krzyczała w niebogłosy.
Widać było, że doping pań niesamowicie go podniecał, bowiem po chwili zaczął trząść tyłkiem w rytm piosenki. Sky rozszerzyła oczy ze zdziwienia. Dopiero po upływie paru dłużących się sekund, zorientowała się, że ruszył na przód. I zmierzał w jej kierunku, starając się utrzymać z nią kontakt wzrokowy. Czuła każdy nerw w ciele. Wyprostowała się błyskawicznie i nie potrafiła ruszyć chociażby najmniejszym palcem. Powinna uciec?
Odległość między nimi niebezpiecznie się zmniejszała. Skyler próbowała skupić się na tym, aby wyglądać obojętnie. Ale jak miało jej się tu udać, skoro czuła ten dziwny skurcz w podbrzuszu? Rozpaczliwie rzuciła okiem dookoła. Od głównego wejścia dzieliło ją kilka metrów, nie dałaby rady tak szybko się tam dostać. Zamierzała wstać i iść, chociażby do baru, a później udawałaby, że po prostu miała ochotę na Mohito. Ku jej zaskoczeniu chłopak stał już centymetry przed nią. Sky poczuła jak kręci jej się w głowie od nadmiaru emocji, a może od zapachu jego perfum. Pachniał Hugo Bossem, a może Playboyem? Nie miała wtedy głowy do zapachów.
Odbiła się od jego klatki piersiowej, przez co ponownie wylądowała na krześle. Teraz wydawało się mniej wygodne i  wbijało jej się w pupę. Szatyn zamrugał kilkakrotnie i uśmiechnął się głupkowato. Sky nie chciała patrzeć mu prosto w oczy, więc uciekała spojrzeniem na bok. Niespodziewanie chwycił w dłonie jej podbródek i uniósł do góry, tak, że ich wzrok się skrzyżował. Poczuła dreszcze na końcu kręgosłupa, a żołądek Skyler skurczył się do wielkości fasolki.
Modliła się, aby nie zauważył jak trzęsą się jej dłonie, ale ten jego chytry uśmieszek sprawiał wrażenie, że dokładnie widział wszystko. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, a mimo to milczał. Miała kompletną pustkę w głowie i czuła się jak posąg. Nie mogła więc zareagować, kiedy wpakował jej się na… kolana! Zaczął delikatnie i zmysłowo poruszać biodrami, a szatynka czuła jego przyrodzenie, ocierające się o materiał jej sukienki. Musiała mieć naprawdę okropną minę, bowiem starała się przyjąć kamienny wyraz twarzy. Chłopak nachylił się ku niej i sunął czubkiem nosa, po karku szatynki. Chciała jęknąć z rozkoszy, ale powstrzymała się w ostatniej chwili.
- Jesteś dziś moją wybranką – mruknął uwodzicielsko wprost do ucha dziewczyny. Czuła jak wargami delikatnie muska jego płatek i przy okazji drażni każdy zmysł.
Zakręciło jej się w głowie. Co on do cholery miał na myśli? 

*Bliss - z angielskiego znaczy rozkosz
*
Przepraszam za opóźnienie, ale kilka ostatnich dni spędziłam w Warszawie i wróciłam dopiero wczoraj. Ja wam się podoba rozdział? 
Dziękuję za 40 komentarzy pod ostatnim rozdziałem i za polecenie bloga! Jesteście najlepsi!

Jak zawsze parę spraw: 
 1. Jeśli przeczytaliście, proszę skomentujcie. Wystarczy chociaż kropka. Liczy się KAŻDY komentarz. Chciałabym mieć mniej więcej rozeznanie. Baaardzo mi na tym zależy. Zrozumcie, że wkładam w to całe serducho i ważna jest dla mnie wasza opinia! 
2. Zapisujcie się do INFORMOWANYCH & obserwujcie bloga, jeżeli chcecie być na bieżąco.
3. Polecajcie bloga znajomym, miło byłoby aby dołączyło tutaj jak najwięcej czytelników. Nic nie sprawia takiej przyjemności, jak pisanie dla wielu osób. Obiecuję, że się odwdzięczę. 
4. Zapraszam na dwa wspaniałe opowiadania o Justinie: addicted-fanfic i 72-fanfiction oraz na moje opowiadanie prometido-prestado


41 komentarzy:

  1. :ooooooo dawaj już następny hzhabsahah

    OdpowiedzUsuń
  2. HXSOYXOSHZUS O KURWA <<<< Nic innego nie jestem w stanie teraz powiedziec serio omg to bylo takie dkxgoshxkdhd (wiem ze duzo z tego rozumiesz xd) przepraszam ale no serio nie wiem co powiedziec KOOOOCHAM i czekam na nastepny❤
    @czokled27

    OdpowiedzUsuń
  3. abslsakjsahnd *_________________* -----> to by było na tyle. hahahah
    genialny rozdział! mnie też się trochę gorąco zrobiło... ufff.... XD
    czekam z niecierpliwością na kolejny! <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  4. omg az mi sie goraco zrobilo hahha nie, zartuje, ale tak na serio to podoba mi sie twoj styl pisania :) czekam na nexta x
    @lovemajuztin

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy..czekam na następnym

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam słów normalnie... Ale jednak coś powiem, CUDNY ROZDZIAŁ!! Aż mi sie gorąco zrobiło haha, miałam podobne uczucia co główna bohaterka a to dziwne ☺ Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje że szybko sie pojawi ;) Życzę duuuużo weny do pisania i do kolejnego
    @_KidrauhlsBack_

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko, Justina jako striptizer >>> hahaha o Boze, ale wymyśliłaś, i do tego to siostra Troy'a, masakra hahaha
    Będzie jego wybranką. Chodzi o to, że będzie go mieć przez całą noc, czy coś. uuu
    Czekam na następny i życzę weny xx
    @AniolyCiemnosci

    OdpowiedzUsuń
  8. O.O AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! OMG!
    Te emocje >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    Aż mi się gorąco zrobiło
    @TUsia445

    OdpowiedzUsuń
  9. nie wyobrażam sobie takiego widoku hhahahahha
    rozdział świetny <3!/ @fawoorek

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział.Czekam na następny :) Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny *-* czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  13. boooooziu jaki cudowny rozdział, tak świetnie wszystko opisujesz cnsdjnjkncs
    @kinqbizzle

    OdpowiedzUsuń
  14. Gtgbhvyg omfg boski rozdzial *-* @SkaylerW

    OdpowiedzUsuń
  15. O BOŻE...
    JAKIE TO JEST ZAJEBISTE!
    HAHAHA NIGDY JESZCZE NIE CZYTAŁAM BLOGA, JAK JUSTIN JEST STRIPTIZEREM... ALE PODOBA MI SIĘ TO ;)
    JESZCZE JAK OPISUJESZ TE UCZUCIA TEJ DZIEWCZYNY...
    WTEDY JA TEŻ MAM TE MOTYLKI W BRZUCHU I ROBIĘ SIĘ CZERWONA, CHOĆBY CZYTAJĄC TO XD
    I JESZCZE LOLLY, KTÓRE IDEALNE PASUJE DO TEJ SCENY ♥
    TO DOBRZE ŻE TAK DOKŁADNIE WSZYSTKO OPISUJESZ, BO ŁATWIEJ MI TO SOBIE WYOBRAZIĆ *O*
    KOCHAM TO!
    NA POCZĄTKU, SĄDZIŁAM ŻE TO MI SIĘ NIE SPODOBA.. ALE TEN FF JEST ZAJEBISTY! ♥
    TRZYMAJ TAK DALEJ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. cholera! dziewczyno masz talent! co to kurwa było!<3 wielbie to opowiadanie!
    http://shedontlikethelightsjustinbieber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. fhjfhjhfghg świetne *__* nie mam słów, czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj, kolega nie będzie zadowolony jak się dowie na kogo jego siostra na ochotę xoxo

    OdpowiedzUsuń
  19. o cholera ! o Boże ! pozytywny szok *__* nie wiem co powiedzieć..to jest takie ashadj *_* fantastyczne, wspaniałe <3
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  20. Jezuu to jest wspaniałe omg *-* świetnie piszesz! khlnmoflfvmodpdmv omom już nie mogę się doczekać kolejnego! Pozdrawiam Cię słoneczko! xx - @JUUUUSB

    OdpowiedzUsuń
  21. Omg :o Jestem ciekawa co dalej! Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  22. To jest świetne! czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Boskie! Czekam na nastepny z niecierpliwoscia<3

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczny ;** Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  25. Już się nie mogę doczekać jak ona się dowie że to przyjaciel jej brata ;) boski

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko! Co tu się w ogóle wyprawia! Nie powiem, świetny fanfic, serio. Czekam niecierpliwie na nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  27. świetny! czekam na nastepny! ahagakaakshdla @luuvmybieberx

    OdpowiedzUsuń
  28. świetny rozdział <3
    już nie mogę doczekać się kolejnego ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Kurde, Bliss mnie rozpierdala. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie faceta wskakującego na kolana dziewczyny i kręcąc tyłkiem, jak to zazwyczaj one robią. Tak mi dziwnie, ale myślę, że dzięki temu fanficowi zdążę do tego przywyknąć, haha. Świetny rozdział, nie mogę się doczekać kolejnego:) / biebvritto

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja pierdole dziewczyno to jest NIESAMOWITEEEE!!! Napisałaś to tak świetnie że miałam wrażenie że tam jestem. Pierwszy raz czytam bloga z taką fabułą, po prologu myślałam że to będzie jakieś gówno o biednym chłopaczku który się tnie, ale jednak się pomyliłam i jestem bardzo zadowolona że się pomyliłam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Emocje były, rozdział genialny. Co więcej mogę napisać? A wiem jestem ciekawa reakcji Blissa jak dowie się że to siostra jego kumpla.
    Dużooo weny x
    P.S możesz mnie informować o kolejnych rozdziałach?
    @BangClaudine

    OdpowiedzUsuń
  32. dobra robota Kochanie :)
    @keepontheeye xx

    OdpowiedzUsuń
  33. kocham, kocham, kocham <3

    OdpowiedzUsuń