Troy
Fitz nerwowo maszerował w tę i powrotem za kulisami. Co parę chwil wykonywał
jakieś ruchy. Z daleka mogły wyglądać nieco komicznie, ale naprawdę były to
fragmenty choreografii. Pracował nad nią ponad dwa tygodnie i dziś Sean
pozwolił mu na ukazanie jej światu. Blondyn był równie zdenerwowany, co
podekscytowany. Rzadko kiedy mógł wykazać się w ten sposób. Zazwyczaj tańczył z
resztą kolegów w układach grupowych. Często z tyłu. Mimo, że harował godzinami
na zajęciach w szkole tanecznej, wciąż nie był dobry na miarę pierwszego rzędu.
Zatrzymał
się z boku, by mieć lepszy widok na scenę. Justin zaczynał swój, jak zawsze
perfekcyjny występ. Wiedział, że potrzebuje jeszcze dużo czasu, aby mu
dorównać. Bieber spędził w tej branży ponad cztery lata, a Troy zaledwie rok.
Różnica między nimi była ogromna. Nie tylko pod względem umiejętności, ale
również charakteru. Justin nie przejmował się niczym, lubił imprezy i kobiety.
Fitz natomiast oprócz imprez, pragnął się ustatkować i kiedyś założyć rodzinę.
Byli jak ogień i woda, ale podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Cieszył
się, że paręnaście miesięcy temu, na jego drodze pojawił się ktoś taki jak
Bieber. Gdyby nie on, Troy pewnie nie zarobiłby choćby grosza. Mimo, że z
początku Sean nie był przekonany do nowego kolegi Justina, ten pozostawał
nieugięty, wciąż go polecając. W ten oto sposób Fitz dołączył do grona striptizerów.
Oczywiście z początku ten pomysł wydawał mu się niedorzeczny. Później dostrzegł
plusy tego zawodu. Ogromne ilości alkoholu, piękne kobiety na zawołanie i
forsa. Nie chciał tego zaprzepaścić, dlatego też codziennie dawał z siebie sto
pięćdziesiąt procent.
Nie
mógł się powstrzymać. Wychylił się i rzucił okiem po zapełnionej sali. Każde
miejsce zostało zajęte i ten fakt bardzo by go ucieszył, gdyby nie to, że
dostrzegł znajomą twarz. Z początku nie mógł w to uwierzyć, dlatego zmrużył
oczy, chcąc nabrać ostrości. Niestety wcale się nie przewidział. Zaczął
panikować. Nie wiedział co robić. Nagle jego szansa na popisanie się,
przepadła. Gorączkowo przeszukiwał umysł z nadzieją, że natknie się na jakiś
wspaniały plan. Nic takiego nie nastąpiło.
Zakrywając
twarz dłonią, wbiegł na podest, gdzie znajdował się Sean. Spokojnie przyglądał
się występowi swojego podopiecznego. Miał do Biebera wielkie zaufanie. Czując
czyjąś obecność obok, leniwie przeniósł wzrok w tamtą stronę. Troy przełknął
nerwowo ślinę, próbując ubrać to wszystko w odpowiednie słowa.
- Sean
– zaczął, chrząkając. Nawet na niego nie patrzył, tylko błądził wzrokiem po
podłodze i butem kreślił na niej kółka. – Nie mogę dzisiaj wystąpić –
powiedział ze skruchą.
-
Chyba sobie kpisz. Troy to nie przelewki. Nie zmienię nagle całego programu, bo
się stresujesz!
- Nie
o to chodzi – potrząsnął natychmiastowo głową. – Moja siostra jest na widowni.
Ona nie może się dowiedzieć, że tutaj pracuję – wyjaśnił w pośpiechu. – Błagam,
odpuść mi. Obiecuję, że wezmę w zamian dodatkowe godziny.
Sean
westchnął. Na jego twarz momentalnie pojawił się zawód.
- W
porządku. Ale zastępstwo znajdź sobie sam.
Chłopak
skinął głową. Jakże ucieszył się, gdy w pobliżu zauważył kruczoczarną czuprynę
Bentleya.
{muzyka}
Nieznajomy
chłopak z początku stał do nich tyłem. Jasny reflektor oświetlał jego sylwetkę,
przez co Sky mogła zauważyć idealne plecy nieznajomego. Zmrużyła oczy, by móc
zobaczyć coś więcej. Z tej odległości nie mogła oszacować ile miał lat. Mężczyzna
ubrany był w obcisłą białą bluzkę, która opinała jego mięśnie i czarne spodnie
luźne w kroku. Wreszcie odwrócił się w stronę publiczność. Wokół rozległy się
oklaski i okrzyki napalonych kobiet. Zdziwiła się, widząc młodą twarz. Mógł
mieć około dwudziestu lat. Od razu zaczęła się zastanawiać, co tak młody
chłopak, robi w takim miejscu jak to. Życie go do tego zmusiło? A może sam
chciał zostać striptizerem? Nie wiedziała tego, ale pragnęła dostać odpowiedzi
na te pytania.
Fitz
wykrzywiła mimowolnie buzię w grymasie, a gdy ponownie spojrzała na
nieznajomego…
Dopiero
po upływie kilku sekund zorientowała się, że zagryza wargę. Poczuła się jak
idiotka, stojąc tak i śliniąc się na jego widok jak wszyscy tutaj obecni. Była
dokładnie taka sama, jak reszta kobiet. Pożerała wzrokiem młodego chłopaka,
marząc o chwili spędzonej w jego towarzystwie. Nie rozumiała swojego
zachowania. Przecież kompletnie różniła się od ludzi z Los Angeles. Była
poukładaną, dobrą uczennicą, a nie łatwą laską, gotową na każdą okazję.
Tancerza
najwyraźniej bardzo satysfakcjonowały spojrzenia płci przeciwnej, bo pełne,
różane usta wygiął w szerokim uśmiechu. Na czubku głowy miał czarny kapelusz,
spod którego wystawały kosmyki włosów w miodowym odcieniu. Sky jednak za nic
nie mogła rozpoznać koloru oczu chłopaka, ponieważ spojrzenie sprytnie chował
pod daszkiem kapelusza.
Równo
z muzyką, wydobywającą się z potężnych głośników, zrobił krok na przód.
Uśmiechnął się przelotnie w stronę jakiejś brunetki, która niemal zemdlała z
wrażenia. Szatyn pokręcił jedynie głową widocznie rozbawiony.
-
Drogie panie! – krzyknął ktoś z boku, więc Skyler zaczęła rozglądać się w
tamtym kierunku. Ujrzała jedynie równie postawnego, co najmniej kila lat
starszego mężczyznę, który stał przy mikserze do muzyki. – Mój najlepszy
wychowanek, Bliss!* - klasnął w dłonie. Wreszcie poznała przydomek chłopaka. Gorączkowo
pragnęła zakryć uszy rękoma, kiedy po pomieszczeniu rozległa się kolejna fala
okrzyków.
Westchnęła.
Po jaką cholerę zgodziła się tutaj przyjść?
Ah
tak, Connie przecież nie da się odmówić bez sensownego powodu. Ba, w ogóle nie
da się odmówić!
Szatynka
opadła bezwładnie na krzesło. Nie umiała powstrzymać się przed zerknięciem w
kierunku nieznajomego, choć usiłowała z tym walczyć. W końcu jednak poddała się
i postanowiła się mu lepiej przyjrzeć. Bliss akurat pozbywał się swojej
koszulki, aby później rzucić ją gdzieś w tłum. Figlarnie zaczął odpinać
poszczególne guziki od luźnych spodni. Dolna część garderoby chłopaka w
mgnieniu oka wylądowały przy kostkach. Szybko zsunął je z nóg i zostawił na
scenie.
Trudno
było jej się skupić na czymkolwiek, gdy chłopak ruszał się po scenie z taką
gracją, sprawiając, że każda najmniejsza komórka w ciele Skyler, pulsowała z
podniecenia. Nie wiedziała skąd wziął się u niej pociąg do tego chłopaka. Może
dlatego, że nigdy wcześniej nie widziała na żywo kogoś równie umięśnionego i w
dodatku przystojnego.
Zatrzymała
wzrok na wyrzeźbionym torsie szatyna i lekko zakręciło jej się w głowie z
wrażenia. Z ukrycia podziwiała każdy, chociażby najmniejszy tatuaż na
karmelowej skórze chłopaka, która wydawała się
i d e a l n a. Miała ochotę ją dotknąć.
Opamiętała
się wreszcie i uniosła wzrok. Ten gest okazał się błędem, bowiem Bliss
przekręcił głowę i spojrzał prosto na nią. W mgnieniu oka zalała ją fala gorąca
i poczuła, że robi się czerwona na twarzy. Miała wrażenie, że każda kobieta ma
ochotę ją za to zabić. Nie chciała, aby pomyślał, że jest taka jak cała reszta
dziewczyn wokół. Nie mógł jednak czytać w myślach Sky, więc równie dobrze mogła
wyobrażać go sobie nago. Choć praktycznie mało brakowało, aby stał przed nią
kompletnie nagi. Został jedynie w bokserkach z Calvina Kleina.
Przełknęła
nerwowo ślinę, ale nie uciekła spojrzeniem na bok. Wciąż nawiązywali kontakt
wzrokowy. Siedziała z zadartym podbródkiem, próbując wyglądać jak najbardziej
pewnie siebie i zaglądała głęboko w brązowe oczy chłopaka, które kolorem
przypominały orzechy. Mogłaby gapić się w nie wiekami…
Oczy
dziewczyny powędrowały na uwodzicielsko rozchylone wargi nieznajomego, po
których przejechał językiem, a potem puścił jej oczko. Co to miało znaczyć?
Rozejrzała się na boki, jakby szukała osoby, do której to skierował. Roześmiał
się niemal niezauważalnie i kiwnął głową.
Czy on
właśnie się z niej śmiał?
Serce
Sky biło tak szybko, jakby chciało pobić rekord świata. Już dawno odwrócił
wzrok. Pewnie znowu zbyt dużo sobie ubzdurała, a to wszystko nic nie znaczyło.
Westchnęła przeciągle. Wciąż bacznie obserwowała każdy, chociażby najmniejszy
ruch szatyna. Właśnie zjeżdżał ręką po klatce piersiowej, poprzez brzuch, aż zatrzymał
się przy gumce od majtek. Strzelił z niej parę razy, nie przestając się śmiać. Znów zrobiło jej się cholernie gorąco. Czy
ktoś tutaj w ogóle włączył klimatyzację?
Zaczęła
się wachlować ręką i miała cichą nadzieję, że to jakoś pomoże. Jednak kiedy Bliss
odwrócił się tyłem i ukazał wszystkim swoje pośladki, zachłysnęła się własną
śliną. Czuła się tak nieswojo. Zerknęła na przyjaciółkę, ale ona wciąż skakała
jak oszalała i krzyczała w niebogłosy.
Widać
było, że doping pań niesamowicie go podniecał, bowiem po chwili zaczął trząść
tyłkiem w rytm piosenki. Sky rozszerzyła oczy ze zdziwienia. Dopiero po upływie
paru dłużących się sekund, zorientowała się, że ruszył na przód. I zmierzał w
jej kierunku, starając się utrzymać z nią kontakt wzrokowy. Czuła każdy nerw w
ciele. Wyprostowała się błyskawicznie i nie potrafiła ruszyć chociażby
najmniejszym palcem. Powinna uciec?
Odległość
między nimi niebezpiecznie się zmniejszała. Skyler próbowała skupić się na tym,
aby wyglądać obojętnie. Ale jak miało jej się tu udać, skoro czuła ten dziwny
skurcz w podbrzuszu? Rozpaczliwie rzuciła okiem dookoła. Od głównego wejścia
dzieliło ją kilka metrów, nie dałaby rady tak szybko się tam dostać. Zamierzała
wstać i iść, chociażby do baru, a później udawałaby, że po prostu miała ochotę
na Mohito. Ku jej zaskoczeniu chłopak stał już centymetry przed nią. Sky
poczuła jak kręci jej się w głowie od nadmiaru emocji, a może od zapachu jego
perfum. Pachniał Hugo Bossem, a może Playboyem? Nie miała wtedy głowy do
zapachów.
Odbiła
się od jego klatki piersiowej, przez co ponownie wylądowała na krześle. Teraz
wydawało się mniej wygodne i wbijało jej
się w pupę. Szatyn zamrugał kilkakrotnie i uśmiechnął się głupkowato. Sky nie
chciała patrzeć mu prosto w oczy, więc uciekała spojrzeniem na bok.
Niespodziewanie chwycił w dłonie jej podbródek i uniósł do góry, tak, że ich
wzrok się skrzyżował. Poczuła dreszcze na końcu kręgosłupa, a żołądek Skyler
skurczył się do wielkości fasolki.
Modliła
się, aby nie zauważył jak trzęsą się jej dłonie, ale ten jego chytry uśmieszek
sprawiał wrażenie, że dokładnie widział wszystko. Otworzył usta, jakby chciał
coś powiedzieć, a mimo to milczał. Miała kompletną pustkę w głowie i czuła się
jak posąg. Nie mogła więc zareagować, kiedy wpakował jej się na… kolana! Zaczął
delikatnie i zmysłowo poruszać biodrami, a szatynka czuła jego przyrodzenie,
ocierające się o materiał jej sukienki. Musiała mieć naprawdę okropną minę,
bowiem starała się przyjąć kamienny wyraz twarzy. Chłopak nachylił się ku niej
i sunął czubkiem nosa, po karku szatynki. Chciała jęknąć z rozkoszy, ale
powstrzymała się w ostatniej chwili.
-
Jesteś dziś moją wybranką – mruknął uwodzicielsko wprost do ucha dziewczyny.
Czuła jak wargami delikatnie muska jego płatek i przy okazji drażni każdy
zmysł.
Zakręciło
jej się w głowie. Co on do cholery miał na myśli?
*Bliss - z angielskiego znaczy rozkosz
*
Przepraszam za opóźnienie, ale kilka ostatnich dni spędziłam w Warszawie i wróciłam dopiero wczoraj. Ja wam się podoba rozdział?
Dziękuję za 40 komentarzy pod ostatnim rozdziałem i za polecenie bloga! Jesteście najlepsi!
Jak zawsze parę spraw:
1. Jeśli przeczytaliście, proszę skomentujcie.
Wystarczy chociaż kropka. Liczy się KAŻDY komentarz. Chciałabym mieć
mniej więcej rozeznanie. Baaardzo mi na tym zależy. Zrozumcie, że
wkładam w to całe serducho i ważna jest dla mnie wasza opinia!
2. Zapisujcie się do INFORMOWANYCH & obserwujcie bloga, jeżeli chcecie być na bieżąco.
3. Polecajcie bloga znajomym, miło byłoby aby dołączyło tutaj jak
najwięcej czytelników. Nic nie sprawia takiej przyjemności, jak pisanie
dla wielu osób. Obiecuję, że się odwdzięczę.
4. Zapraszam na dwa wspaniałe opowiadania o Justinie: addicted-fanfic i 72-fanfiction oraz na moje opowiadanie prometido-prestado
:ooooooo dawaj już następny hzhabsahah
OdpowiedzUsuńHXSOYXOSHZUS O KURWA <<<< Nic innego nie jestem w stanie teraz powiedziec serio omg to bylo takie dkxgoshxkdhd (wiem ze duzo z tego rozumiesz xd) przepraszam ale no serio nie wiem co powiedziec KOOOOCHAM i czekam na nastepny❤
OdpowiedzUsuń@czokled27
abslsakjsahnd *_________________* -----> to by było na tyle. hahahah
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział! mnie też się trochę gorąco zrobiło... ufff.... XD
czekam z niecierpliwością na kolejny! <3
@saaalvame
omg az mi sie goraco zrobilo hahha nie, zartuje, ale tak na serio to podoba mi sie twoj styl pisania :) czekam na nexta x
OdpowiedzUsuń@lovemajuztin
Bardzo ciekawy..czekam na następnym
OdpowiedzUsuńNie mam słów normalnie... Ale jednak coś powiem, CUDNY ROZDZIAŁ!! Aż mi sie gorąco zrobiło haha, miałam podobne uczucia co główna bohaterka a to dziwne ☺ Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieje że szybko sie pojawi ;) Życzę duuuużo weny do pisania i do kolejnego
OdpowiedzUsuń@_KidrauhlsBack_
o matko, Justina jako striptizer >>> hahaha o Boze, ale wymyśliłaś, i do tego to siostra Troy'a, masakra hahaha
OdpowiedzUsuńBędzie jego wybranką. Chodzi o to, że będzie go mieć przez całą noc, czy coś. uuu
Czekam na następny i życzę weny xx
@AniolyCiemnosci
O.O AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! OMG!
OdpowiedzUsuńTe emocje >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Aż mi się gorąco zrobiło
@TUsia445
nie wyobrażam sobie takiego widoku hhahahahha
OdpowiedzUsuńrozdział świetny <3!/ @fawoorek
Genialny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.Czekam na następny :) Życzę weny <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialny *-* czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńboooooziu jaki cudowny rozdział, tak świetnie wszystko opisujesz cnsdjnjkncs
OdpowiedzUsuń@kinqbizzle
Gtgbhvyg omfg boski rozdzial *-* @SkaylerW
OdpowiedzUsuńO BOŻE...
OdpowiedzUsuńJAKIE TO JEST ZAJEBISTE!
HAHAHA NIGDY JESZCZE NIE CZYTAŁAM BLOGA, JAK JUSTIN JEST STRIPTIZEREM... ALE PODOBA MI SIĘ TO ;)
JESZCZE JAK OPISUJESZ TE UCZUCIA TEJ DZIEWCZYNY...
WTEDY JA TEŻ MAM TE MOTYLKI W BRZUCHU I ROBIĘ SIĘ CZERWONA, CHOĆBY CZYTAJĄC TO XD
I JESZCZE LOLLY, KTÓRE IDEALNE PASUJE DO TEJ SCENY ♥
TO DOBRZE ŻE TAK DOKŁADNIE WSZYSTKO OPISUJESZ, BO ŁATWIEJ MI TO SOBIE WYOBRAZIĆ *O*
KOCHAM TO!
NA POCZĄTKU, SĄDZIŁAM ŻE TO MI SIĘ NIE SPODOBA.. ALE TEN FF JEST ZAJEBISTY! ♥
TRZYMAJ TAK DALEJ! ;)
cholera! dziewczyno masz talent! co to kurwa było!<3 wielbie to opowiadanie!
OdpowiedzUsuńhttp://shedontlikethelightsjustinbieber.blogspot.com/
fhjfhjhfghg świetne *__* nie mam słów, czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńOj, kolega nie będzie zadowolony jak się dowie na kogo jego siostra na ochotę xoxo
OdpowiedzUsuńo cholera ! o Boże ! pozytywny szok *__* nie wiem co powiedzieć..to jest takie ashadj *_* fantastyczne, wspaniałe <3
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
Jezuu to jest wspaniałe omg *-* świetnie piszesz! khlnmoflfvmodpdmv omom już nie mogę się doczekać kolejnego! Pozdrawiam Cię słoneczko! xx - @JUUUUSB
OdpowiedzUsuńOmg :o Jestem ciekawa co dalej! Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńBoskie! Czekam na nastepny z niecierpliwoscia<3
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńFantastyczny ;** Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ; )
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać jak ona się dowie że to przyjaciel jej brata ;) boski
OdpowiedzUsuńświetny :>
OdpowiedzUsuńO matko! Co tu się w ogóle wyprawia! Nie powiem, świetny fanfic, serio. Czekam niecierpliwie na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńświetny! czekam na nastepny! ahagakaakshdla @luuvmybieberx
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ahfjjalsl
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się kolejnego ;D
UMARŁAM.
OdpowiedzUsuńKurde, Bliss mnie rozpierdala. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie faceta wskakującego na kolana dziewczyny i kręcąc tyłkiem, jak to zazwyczaj one robią. Tak mi dziwnie, ale myślę, że dzięki temu fanficowi zdążę do tego przywyknąć, haha. Świetny rozdział, nie mogę się doczekać kolejnego:) / biebvritto
OdpowiedzUsuńboskie :D:D:D
OdpowiedzUsuńJa pierdole dziewczyno to jest NIESAMOWITEEEE!!! Napisałaś to tak świetnie że miałam wrażenie że tam jestem. Pierwszy raz czytam bloga z taką fabułą, po prologu myślałam że to będzie jakieś gówno o biednym chłopaczku który się tnie, ale jednak się pomyliłam i jestem bardzo zadowolona że się pomyliłam!
OdpowiedzUsuńEmocje były, rozdział genialny. Co więcej mogę napisać? A wiem jestem ciekawa reakcji Blissa jak dowie się że to siostra jego kumpla.
OdpowiedzUsuńDużooo weny x
P.S możesz mnie informować o kolejnych rozdziałach?
@BangClaudine
dobra robota Kochanie :)
OdpowiedzUsuń@keepontheeye xx
Zakochałam się *.*
OdpowiedzUsuńkocham, kocham, kocham <3
OdpowiedzUsuń💞
OdpowiedzUsuń