Położyła
dłonie na jego nagim torsie, przejeżdżając opuszkiem palców po tatuażach. Pragnęła
poznać historię każdego z nich. W życiu nie przyznałaby się na głos, ale
cholernie rajcowało ją dotykanie aksamitnej skóry chłopaka. Ponownie ścisnął
mocno pośladki dziewczyny i uniósł jej biodra delikatnie do góry. Nachylił się
i drobnymi muśnięciami warg naznaczył drogę od obojczyka Sky, poprzez brzuch,
kończąc na wewnętrznej części prawego uda. Fitz próbowała stłumić głośny jęk
rozkoszy. Zwinnymi palcami rozwiązała sznurki przy spodniach Justina tak, że
powoli zsunęły się z jego tyłka. Pośpiesznie rzucił je gdzieś na podłogę.
Zauważywszy wybrzuszenie, opinające materiał bokserek chłopaka, Skyler
otworzyła szerzej oczy i przełknęła ślinę. Justin skomentował to głupkowatym
uśmiechem i beztroskim wzruszeniem ramionami.
Dotknął
jej piersi przez stanik, a jego tęczówki zalśniły. Poczuł na swojej skórze
ciepły oddech Sky, który z sekundy na sekundę przyśpieszał. Nachyliwszy się
całował jej szyję, dekolt, aż w końcu nie wytrzymał i zdarł z niej biustonosz.
Oczom chłopaka ukazały się dwie krągłe piersi. Fitz odruchowo chciała się
zakryć, ale złapał jej nadgarstki i ulokował nad jej głową.
- Tak
się nie bawimy – mruknął uwodzicielsko, zataczając językiem kółka na brzuchu
szatynki. Jęknęła cicho. Pociągnęła go za włosy i kiedy sięgnęła ust Biebera,
przygryzła mu lekko wargę. Błądząc rękoma po klatce piersiowej chłopaka,
zatrzymała się przy gumce od bokserek, po czym lekko ją pociągnęła. Justin
natomiast wsunął rękę między nogi Sky i drażnił wewnętrzną część jej ud.
Machinalnie zagryzła wargę, delektując się tą rozkoszą. W mgnieniu oka zsunął z
niej ostatnią część bielizny. Na twarzy Skyler momentalnie wkradł się czerwony
rumieniec. Poczuła się taka obnażona, a Justin… uśmiechnął się jedynie
łobuzersko. Pośpiesznie pozbył się też swoich bokserek. Odgarnął kasztanowe
włosy Sky do tyłu i spojrzał jej głęboko w oczy, jakby chciał od niej uzyskać
pozwolenie. Poczuwszy go w sobie, zacisnęła mocno powieki. Bieber oparł dłonie
o oparcie łóżka i zaczął poruszać się coraz szybciej i szybciej, i… Cały świat
wirował jej przed oczami. Poczuła miłe uczucie w podbrzuszu, które gwałtownie
wyrwało ją z rzeczywistości. Wysunęła lekko biodra. Kiedy otworzyła oczy
dojrzała na karku Justina malusieńkie kropelki potu.
Odchyliła
głowę do tyłu, cicho jęcząc. Wchodził w nią cały, niemal do oporu. Przy
kolejnym pchnięciu, wbiła paznokcie w plecy chłopaka i zjechawszy nimi w dół,
zostawiła po sobie czerwone ślady. Czuła, że dłużej już nie wytrzyma. Justin
mrugnął do niej okiem, wyszczerzając białe zęby w triumfalnym uśmiechu.
Zagryzła mocno wargę, aby nie krzyczeć.
Przyśpieszył
i wtedy cały świat Skyler rozpadł się na malusieńkie kawałeczki, pod wpływem
tego doznania. Z jej ust wydobył się długi jęk, który tylko spotęgował uśmiech
Justina. Wykonał jeszcze dwa szybkie pchnięcia, po czym opadł bezwładnie obok
dziewczyny.
Przekręcił
się w jej stronę i oparł głowę na łokciu. Nadal głośno dyszała. Miała
uwodzicielsko rozchylone usta i szatyn nie mógł się powstrzymać przed
pocałowaniem Sky. Odsunąwszy się od towarzyszki, wrócił do poprzedniej pozycji.
Unikała kontaktu wzrokowego z szatynem, co wydało mu się dość zabawne więc
roześmiał się cicho.
- Co
cię tak śmieszy? – wydukała i zmusiła się, aby na niego spojrzeć. Wyglądał tak
beztrosko. Znów zachichotał nagle, a serce Skyler zaczęło bić szybciej. Boże,
jaki on był piękny! Przystojny to za słabe określenie. Uśmiech igrał na jego
ustach zaledwie chwilę, ale jego ślad został w oczach.
W
odpowiedzi wzruszył ramionami.
- Podobało
ci się!– wymruczał dumnie i nachylił się nad nią, by pocałować ją w czoło.
Chciała
zaprzeczyć, ale już dawno ją rozszyfrował.
Czas
zdawał się zatrzymać w miejscu, kiedy ktoś taki jak Justin bawił się ich
splecionymi dłońmi. Sky już nieraz miała ochotę uszczypnąć się z nie do wierzenia
w ramie. Leżeli w milczeniu, ale wcale im to nie przeszkadzało. Skyler potrzebowała
chwili ciszy, aby poukładać w głowie wszystkie wydarzenia z dzisiejszego
wieczoru. Justin natomiast potrzebował pobyć z kimś, choć sam jeszcze nie
zdawał sobie z tego sprawy.
-
Spotkamy się jeszcze?- wycedziła. A później sama nie mogła uwierzyć, że o to
spytała. Pewnie wyszła na największą idiotkę świata. Bo czego ona w ogóle
oczekiwała? Przecież taki seks do niczego nie zobowiązuje. Tym bardziej z takim
chłopakiem jak Justin. Momentalnie na jej policzkach pojawiły się czerwone
rumieńce. Żałowała, że wcześniej nie ugryzła się w język.
Podniósł
się i oparłszy głowę na łokciu, odchrząknął.
- Bo
widzisz mała… - spojrzał jej w oczy przez co cały świat wokół zawirował. Nie
potrafiła sprecyzować dlaczego jego brązowe tęczówki, aż tak na nią działały. –
Nie spotykam się drugi raz z tą samą dziewczyną.
I tego
właśnie powinna się spodziewać. W mgnieniu oka mina jej zrzedła, bo gdzieś w
głębi miała jakąś nadzieję, że może jednak będzie chciał się z nią spotkać. Ale
czego innego mogła oczekiwać od tego wytatuowanego chłopaka, który zarabiał
jako striptizer? Zabolały ją słowa Justina, chociaż niczego nie obiecywał.
Poczuła się urażona i zawiedziona. Pragnęła zapaść się pod ziemię. W tym momencie odniosła wrażenie, że ma ją za…
Działał według zasady uwieść, wykorzystać i porzucić. Była na siebie zła, że mu
uległa. Zżerały ją wyrzuty sumienia, bo sama na to pozwoliła.
-
Rozumiem. Niepotrzebnie pytałam – rzuciła oschle i wyrwała rękę z uścisku
Biebera. Spojrzał na nią zdezorientowany i zarazem zawiedziony, zagryzając
dolną wargę. Oczy mu błyszczały jak małemu szczeniakowi i skrywały w sobie
jakąś obietnicę. Sky jednak nie zamierzała dłużej nad tym rozmyślać. – Powinnam
się zbierać – dodała i wysunęła nogi spod ciepłej kołdry. Kiedy chciała
postawić bose stopy na przyjemnej w dotyku wykładzinie, Justin chwycił ją za
ramię i gwałtownie pociągnął tak, że znów wylądowała na łóżku. Zmrużyła groźnie
oczy.
-
Poczekaj – westchnął i nachylił się nad nią, delikatnie muskając ustami szyję
dziewczyny i przy okazji zostawiał po sobie czerwone ślady w postaci malinki.
Dotarł do ucha szatynki i zagryzł jego płatek. – Nie każę ci wychodzić. Możesz
zostać – mruknął niezwykle uwodzicielsko. Jego dłonie błądziły po plecach,
brzuchu i pośladkach Skyler. W ani jednym procencie go nie rozumiała. Przed
chwilą praktycznie dał jej do zrozumienia, że nie ma tutaj czego szukać, a
teraz… chce, żeby została? – I możemy zrobić powtórkę z rozrywki – poruszył
zabawnie brwiami i niespodziewanie wpił się w usta szatynki. Początkowo
powtarzała sobie, aby nie oddawać mu tych pocałunków, lecz po chwili mimowolnie
rozchyliła usta. Opamiętała się dopiero wtedy, gdy Justin próbował wsunąć rękę
pod materiał jej majtek.
-
Naprawdę muszę iść – nie było łatwo wyślizgnąć się spod umięśnionego ciała
Justina, ale po paru nieudolnych próbach, wreszcie udało się. Zgarnęła z
podłogi swoją sukienkę i pośpiesznie ją na siebie założyła. Nie kłopotała się
jednak z wsuwaniem nóg w szpilki. Pragnęła uciec z tego pomieszczenia czym
prędzej.
-
Gniewasz się, mała? – spytał i zmarszczył brwi. Jego mina świadczyła o tym, że
gorączkowo nad czymś rozmyśla. Szatynka potrząsnęła głową. – Nie kłam –
powiedział surowo i usiadł na skraju łóżka. Wpatrywał się wyczekująco w
sylwetkę dziewczyny, ale nie odezwała się słowem. – Myślałaś, że co? Że jak
spotkam kogoś takiego jak ty, to zmienię całe swoje życie? To był tylko seks,
słodziutka – uśmiechnął się triumfalnie. I wtedy pierwszy raz w tęczówkach
chłopaka pojawiło się coś niepokojącego.
-
Nieważne – wywróciła teatralnie oczami i już miała wychodzić. Bieber jednak w
nadludzkim tempie znalazł się obok niej i mocno chwycił ją za nadgarstek,
niemal miażdżąc kości.
- Nie,
chętnie wysłucham to, co masz do powiedzenia – uciekała wzrokiem na bok, byleby
tylko na niego nie zerknąć. Przełknęła nerwowo ślinę. Kiedy zrobiło się tutaj
tak gorąco?
- Po
prostu nie rozumiem dlaczego traktujesz kobiety tak przedmiotowo – potrząsnęła
głową. – Nie wiem, może jesteś chory, albo ktoś cię kiedyś skrzywił… - mówiła,
gdy nagle wezbrała w niej nieokiełznana pewność siebie. I tymi słowami trafiła
w czuły punkt Justina. Przez moment stał w bezruchu, jakby ktoś za pomocą
czarodziejskiej różdżki zamienił go w posąg. Przez umysł chłopaka przemknęła
masa wspomnień, które na nowo wzbudziły w nim dawne urazy. A przecież próbował
odgrodzić się od nich grubym murem. Zamrugał gwałtownie. – Tak się składa, że
dziewczyny też mają uczucia. Nie możesz traktować ich jak lalki i odstawić,
kiedy ci się znudzą – sklejała zdania bez namysłu, ale poczuła ogromną potrzebę
wygarnięcia mu tego wszystkiego. – I na koniec… To ty zaciągnąłeś mnie do
łóżka.
Justin
skomentował cała tą wypowiedź głośnym śmiechem. Sky poczuła się tak, jakby
zmieszał ją z błotem.
-
Widziałem to pożądanie w twoich oczach – wyszeptał jej do ucha, nachyliwszy się
nad nią. Głos Biebera spowodował, że zadrżała, a po ciele dziewczyny przebiegły
dreszcze. – Poza tym, wcale się nie opierałaś, kiedy ściągałem ci bieliznę –
tęczówki chłopaka zalśniły, a na twarzy błąkał się mu najbardziej arogancki
uśmieszek.
Skyler
poczuła jak łzy pieką ją pod powiekami. Nie mogła się przecież rozpłakać. Nie
tutaj, nie przy nim. Okazanie mu słabości, byłoby najgorszą rzeczą jaką
zrobiła. Może zaraz po tym jak przespała się z Justinem. Nie odpowiedziała.
Odwróciła się do niego plecami i chwyciła za klamkę od drzwi.
- I
mała? – usłyszała jego głos za plecami. Tak samo uwodzicielski i podniecający
jak zawsze. Spojrzała na chłopaka przez ramię. Narodziła się w niej jakaś mała
iskierka nadziei, którą później doszczętnie zniszczył. – Postaraj się o mnie
zapomnieć - dodał i uśmiechnął się
ironicznie.
Nagle
wezbrała w niej nieokiełznana fala złości. Miała ochotę znów uderzyć go w
twarz. Tym razem z taką siłą, że odcisk jej ręki, zostałby na policzku Justina
i zawsze mu o niej przypominał. Zamiast tego zarzuciła włosy do tyłu i wyszła
trzaskając drzwiami.
*
Przykro mi, że nie komentujecie, ale nie będę was do niczego zmuszać :)
Zapraszam do obejrzenia zwiastuna opowiadania, nad którym właśnie pracuję:
O
OdpowiedzUsuńMÓJ
BOŻE
MDFKJGNKLDRNFHKLNMDKLNHMKLDNMHFKLD
CHOLERA, TAK BARDZO GORĄCO SIĘ ZROBIŁO HAHAHA
NIE WIEM CZY TO DOBRZE, ŻE JARAJĄ MNIE TAKIE RZECZY
JESTEM CHOLERNIE CIEKAWA CZY BIEBER ZMIENI NASTAWIENIE, W KOŃCU ON JESZCZE NIE WIE, ŻE TO SIOSTRA JEGO KUMPLA
COŚ CZUJE, ŻE BĘDZIE SIĘ DZIAŁO I NIECIERPLIWIE CZEKAM NA CIĄG DALSZY
BTW CHYBA JESTEM PIERWSZA HAHA <3
@meowmyroom94
PO PROSTU UMARŁAM, KOCHAM CIĘ ZA TO BOŻE CNDJSCJNJKDNCJDDDNVJD NIE MOGE SIE JUŻ DOCZEKAC CO BĘDZIE DALEJ NJKCSD
OdpowiedzUsuń@kinqbizzle
Rozdział bardzo mi się podoba.Czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńOmg
OdpowiedzUsuńAle akcj
Ja chce następny!
Naprawdę noooooo!
Proszę!
Ffvnfjghfbfhhb0hjfexhrtgf
@TUsia445
O Boże...umarlam ...! To jest ajdhsjzs...fantastyczne ! Zakochałam się *-*
OdpowiedzUsuńZ wieelka niecierpliwością czekam na nowy :*
@magda_nivanne
Niesamowity rozdział ^^ Gorąco tak :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny xx
@luvmyjuustin
Aehscechsj o boze
OdpowiedzUsuńświetny rozdzial
czekam na nastepny
Genialny asfhjskkx
OdpowiedzUsuńtylko szkoda ze taki krótki
czekam na nn xox
@luuuvmyjdb
cudowny husiksndoadvsj
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział hsjfkfhus hyhyhy :) Czekam na następny i mam nadzieje że dłuższy będzie bo ten był króciutki :( I jeszcze chciałam zapytać czy mogłabyś mnie dopisać do informowanych w tym http://purge-fanfiction.blogspot.com/ ff? Byłabym bardzo wdzięczna, a tam nie moge sie zapisać bo anonimy nie mogą :(
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział i mam nadzieje że szybko sie pojawi :) Życzę duuuużo weny do pisania
@_KidrauhlsBack_ ♥
Ale chujek z tego Justina! Ha! Niby spodziewałam się, że nic (jeszcze) między nimi nie będzie (oprócz seksu), ale on przeszedł sam siebie. Jak mógł być taki...nie wiem...chamski? bezuczuciowy? Przecież mógł to rozegrać inaczej... Ciekawe co zrobi jak dowie się, że Sky jest siostrą jego kumpla? Będzie zabawnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rozdział i fabułę tego opowiadania! Czekam niecierpliwie na kolejny!
misia cudowny rozdział kocham to ff, czekam z niecierpliwoscią na następny, życze weny, nie mogę się doczekać @xsheahoh
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! Już nie mogę doczekać się następnego ;**
OdpowiedzUsuńJezu, ja nie żyję, czy jak? jaki rozdział, matko święta <3
OdpowiedzUsuńale Justin to taki.. idiota. Boże, jak mógł być taki chamski?! ciekawe jak zareaguje na to, że Sky jest siostrą jego kumpla.. hehe XD
czekam już na kolejny rozdział <3
@saaalvame
Super rozdział czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńJsvakdbskaksvjavs JEJKU JAKA KOŃCÓWKA *,*
OdpowiedzUsuńKocham to ;)
Czekam na nn
przepraszam, od teraz będę komentować za każdym razem... ;c
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału... Nie wiem dlaczego ale podoba mi się taki arogancki Justin- taka odmiana ;-) Ciekawi mnie co będzie dalej... no ale cóż.. jak na razie moge tylko się domyślać. Pozdrawiam!
@storytellerfun
Świetn rozdział
OdpowiedzUsuńCoś się na to nie zbiera żeby już nigdy się nie spotkali hahahah
OdpowiedzUsuńChcę zobaczyc zdziwienie na ich twarzach kiedy znowu się spotkają. hahahahaha
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego. Łał nie wiem jak to opisać *.* @PL_Belieber69
OdpowiedzUsuńSwietny :)
OdpowiedzUsuńo jprdl sidhfwgsuijdhkfh ale się wkurzyłaaaa
OdpowiedzUsuńja bym na jej miejscu uderzyła go ale w twarz tylko w co innego c:
rozdział jest cudowny! niesamowity! per-fect! siudfjkhsnj <3
no i kuwa nie mogę się doczekać na to nowe ff! shfdgkhjd
a co to za piosenka z tego zwiastunu? :)
OdpowiedzUsuńImagine Dragons - Battle Cry :)
UsuńTen zwiastun, drugiego opowiadania. WOW, jedno wielkie WOW. Już chce je czytać. To opowiadanie też genialne, czekam na następny : >
OdpowiedzUsuńjeju, świetny rozdział *.* już nie mogę doczekać się kolejnego xx
OdpowiedzUsuńa co do zwiastunu nowego opowiadania to łał, jest genialny i z chęcią będę je czytać :)
Wowowow wyczepiste!! Dawaj nexta! <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest idealny serio.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i nie mogę doczekać się dalszego ciągu! <3
http://in-the-eyes-of-the-real-darkness.blogspot.com/
http://www.wattpad.com/story/20514214-a-few-seconds-in-heaven
świetny , czekam na nn :***
OdpowiedzUsuńCzego ona sie spodziewala to ja nie wiem... Wiadomo ze na jedna noc xd
OdpowiedzUsuńChce zobaczyc mine Justina jak dowie sie ze to siostra jego kumpla hahahhah
matko boska nie nie moge sie doczekac nastepnego omg hsabfnkjnriobfhebwninkj
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział janskdbkansjsksnhd
OdpowiedzUsuńJeszcze raz chciałam sie zapytać czy dodasz ostatni rozdział faked boy? :|
możliwe, że dodam za jakiś czas :) ale sama nie wiem jeszcze
UsuńFaktycznie 0 komentarzy xD Boskie masz to opowiadanie ale co się dziwić każde takie jest ! :)
OdpowiedzUsuńO KURWA
OdpowiedzUsuńOMG
JDKDUCIUDOCHSKD
BRAK MI SLOW
SERIO
IDK CO POWIEDZIEC
TO TAKIE
KXJSKHXLSHCIDUWD
JUSTIN JEST TAKI OEIVUSKCYSO
KOCHAM TO OPOWIADANIE
KOCHAM BOHATEROW
KOCHAM CIEBIE
KUSKVJSKXKCHKD
NIE MOGE
SIE
DOCZEKAC
NASTEPNEGO
ROZDZIALU
KSJCHSKHCSJXKXHSIHS
ej a tak wgl to
Hahahahahaha
Wyobrazilam sobie mine Justina
Jak sie dowiedzial
Ze to sis jego kumpla
Hahahhahahahhahahahahaha
Sikaaaam
Hahahhahahahahahha
Cos chyba jest ze mna nie tak...
A raczej na pewno
OBY NOWY ROZDZIAL BYL JAK NAJSZYBCIEJ ❤
@czokled27
ZAJEBISTE! WIELBIĘ TO!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO SIEBIE;)
http://shedontlikethelightsjustinbieber.blogspot.com/
@weronikaklimek4
genialne, zajebisty pomysł, zajebisty styl pisania, szybko się czyta. czekam z niecierpliwością na następny
OdpowiedzUsuńomg, ale dupek z justina :(
OdpowiedzUsuńO jaaa
OdpowiedzUsuńpiszesz fantastycznie, tylko troszeczke krótkie rozdziały, ale i tak czekam nn z ogromną niecierpliwością
OdpowiedzUsuń@PolishSWaG_
supi
OdpowiedzUsuń